Ola Resztik
Jej Babcia śpiewała z nią w trolejbusie. Poza tym Ola od dzieciństwa bardzo lubiła śpiewać. Ulubiona piosenka z dzieciństwa: Zima, zima, zima, pada, pada śnieg. Do dziś ją nuci, gdy jest jej zimno. W czasach szkoły podstawowej i średniej śpiewała bardzo dużo piosenek. Szczególnie lubiła te z musicali: Metro, Notre Dame de Paris oraz z filmów Disneya – Król Lew i Pocahontas. Śpiewała piosenki Czerwonych Gitar, Maryli Rodowicz, The Beatles, Nirvany, Led Zeppelin i The Doors. A potem zaczęła śpiewać…arie. Bo dziś Ola jest śpiewaczką operową, laureatką wielu konkursów wokalnych i stypendystką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. A od stycznia 2011 roku – solistką Warszawskiej Opery Kameralnej. W tym renomowanym teatrze wciela się między innymi w takie role, jak mozartowska Królowa Nocy, Blonda czy Bastienne. Operowo czy zwyczajnie – na myśl o śpiewaniu Ola czuje radość i…nieopisaną fizyczną przyjemność z wydobywania dźwięków. No i oczywiście tremę. Ale tylko przed wyjściem na scenę. Śpiewa też na koncertach Smykofonii. I nie tylko śpiewa – bo również je współorganizuje.